poniedziałek, 25 marca 2013

Wielobarwne emocje

Na kolejnych spotkaniach Sekcji Rozwoju Osobistego zgłębiamy fascynującą tematykę emocji. Przyjrzyjmy się dwóm podstawowym zagadnieniom wprowadzającym w tę tematykę.

Emocja – dziecko soma i psyche

Emocje mają odzwierciedlenie w naszym ciele i psychice. Emocja radości może kojarzyć nam się z jakimiś specyficznymi wydarzeniami, ale oprócz tego, jest zapośredniczona w szeregu procesów  naszego organizmu, na przykład reakcjach biochemicznych czy skurczach mięśni.
Obecność i rodzaj odczuwanej emocji rozpoznajemy głównie po reakcjach fizjologicznych organizmu. Kiedy przeżywamy lęk, możemy się intensywnie pocić, drżeć, odczuwać suchość w ustach. Kiedy czujemy radość, oddech może stać się głębszy a serce bić szybciej. „Parametry fizjologiczne” są więc głównym pomocnikiem w zakresie identyfikacji odczuwanych emocji.  Dobrym ćwiczeniem pogłębiającym umiejętność rozpoznawania własnych emocji, może być zadanie sobie pytań: Jak/ gdzie odczuwam w swoim ciele radość, lęk, złość, smutek?

Koloryt życia, czyli z jakiego powodu emocje są nam potrzebne

Żeby lepiej zrozumieć funkcje pełnione przez emocje, warto zastanowić się, co byłoby, gdybyśmy utracili zdolność ich odczuwania… Trudno wyobrazić sobie nasze normalne funkcjonowanie bez pomocy emocji. Pełnią one przede wszystkim funkcje sygnalizacyjne - pomagają orientować się w otaczającej rzeczywistości. Przykładowo strach sygnalizuje potencjalne zagrożenie (tym samym pomagając uniknąć niebezpieczeństwa) a radość sytuacje, które sprzyjają naszemu dobrostanowi. Obecność emocji odgrywa także niezastąpioną rolę na płaszczyźnie relacji międzyludzkich. Emocje malujące się na twarzach innych ludzi umożliwiają nam bowiem adekwatną reakcję. Przypomnijmy sobie, jaki dyskomfort może budzić przysłowiowa „pokerowa twarz”… 

Podsumowując, można stwierdzić, że tracąc zdolność odczuwania emocji, stracilibyśmy jednocześnie ogromny zasób, gdyż bez wątpienia emocje po prostu dodają naszemu życiu kolorytu…

Anna Korobczak - psycholog



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj wpis...